W takich czasach trudno jest zrozumieć przepływy rynkowe. Wczoraj dolar mocno się załamał, pomimo większego tonu ryzyka, ponieważ akcje były mocno wyprzedawane, a rentowność obligacji skarbowych zamieniła wczesny wzrost w Europie w wielki spadek w handlu w USA.
Jest wiele ruchomych części i nie jest łatwo wszystko ogarnąć, ale Adam ma kilka dobrych uwag na ten temat w tym poście tutaj . Niemniej jednak istnieje kilka prostych wiadomości, które możemy wyciągnąć z rynków w tym tygodniu.
Po pierwsze, frank szwajcarski wydaje się być gotowy na dalszą aprecjację, ponieważ SNB zasadniczo odciąża wiosnę. Biorąc pod uwagę bardziej kwaśne perspektywy gospodarcze na świecie oraz fakt, że rynki nie wyceniły takiego zwrotu polityki, jest miejsce na umocnienie franka, chyba że SNB zdecyduje się wkroczyć.
Z drugiej strony wydaje się, że jen nadal zmierza w przeciwnym kierunku, dopóki BOJ będzie nadal rzucał się w zlew, próbując utrzymać kontrolę nad krzywą dochodowości. Spadek rentowności obligacji jest znaczącym czynnikiem wpływającym na USD/JPY od czasu posiedzenia FOMC, ale gdy wszystko inne jest równe, trudno jest postawić na jena, aby utrzymał jakiekolwiek zyski.
Następnie EBC próbuje wzmocnić zaufanie, mówiąc, że jest tutaj po to, aby „normalizować” spready, a nie je zamykać. Pod koniec dnia to wszystko semantyka, ale czyny przemówią głośniej niż słowa. W związku z tym europejskie rynki obligacji pozostaną głównym punktem zainteresowania euro w nadchodzących tygodniach/miesiącach.
Jeśli chodzi o akcje, trudno jest znaleźć prawdziwe wytchnienie, biorąc pod uwagę kwestie techniczne i bardziej tragiczne perspektywy rynkowe. Może istnieć miejsce na gwałtowne odbicie, ponieważ wzrosty na rynku niedźwiedzia mogą być dość gwałtowne, ale szerszy obraz pozostaje w tej chwili dość trudny dla akcji.
Powiedziałbym, że są to obecnie „prostsze” tematy na rynkach, ale w czasach, gdy banki centralne działają dość dziwacznie, tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak „proste”.