Mark Twain powiedział, że „historia nigdy się nie powtarza, ale często się rymuje”.
Ten rynek wkrótce zrobi z niego kłamcę, ponieważ akcja cenowa po FOMC jest do tej pory identyczna jak w zeszłym miesiącu.
Po spotkaniu FOMC 4 maja indeks S&P 500 skoczył do 4244 z 4153, co stanowi wzrost o 2,1%. Był to ciekawy ruch, biorąc pod uwagę podwyżkę o 50 pb i średnie zachowanie prezesa Fed.
Wczoraj, podobnie jastrzębiej decyzji FOMC, indeks wzrósł do 3837 z 3722, czyli 3,1%.
Po majowym posiedzeniu wszystkie wzrosty zostały wymazane następnego dnia, a indeks dalej spadał. Dzisiaj kontrakty terminowe na S&P 500 spadły o 77 punktów, co plasuje kontrakty terminowe poniżej poziomu sprzed FOMC.
Podobieństwa między decyzjami a reakcjami rynku są niesamowite. Wczoraj zgłosiłem podobny podręcznik, ale to, co sprawiło, że poczułem się tak niekomfortowo, to jego podobieństwo. Rynki prawie nigdy się nie powtarzają.
W pewnym momencie ten trend się załamie – S&P 500 spadł o 13% po ostatnim FOMC – ale w tej chwili trudno jest postawić na jakiekolwiek dno rynkowe po podwyżce o 75 pb przez Fed.